Jak niezachwianie przekonuje paryski teoretyk, za przyczyną domowych i użytkowych zdjęć, wykonywanych powszechnie przez rzesze amatorów, można najtrafniej pokazywać koleje przemian praktyk kulturow
Te zdjęcia są raczej pastiszem fotografii dokumentalnej (może wręcz etnograficznej), który skrzętnie zbiera w przestrzeni publicznej przykłady języka kibicowskiego, przedstawień neonazistowskich
Autor, zdając sobie doskonale sprawę z tego, że jego wizje są dosyć ryzykowne, przytacza kolejne argumenty na potwierdzenie tezy o zbawiennym wpływie rządów burmistrzów na losy świata.
Autorka książki stara się uchwycić polską codzienność poprzez wskazanie i analizę imponderabiliów, które są dla niej wyjątkowe i wyróżniają ją na tle innych kultur narodowych.
Na uwagę zasługuje refleksyjność autora i umiejętność krytycznego spojrzenia na własną dyscyplinę. Jak sam mówi, historia raka to także historia medialnego szumu, niespełnionych nadziei, pychy i arogancji.
Ekspozycję ogląda się tak, jakby jeszcze do końca jej nie ustawiono lub już częściowo rozmontowano. To efekt rozminięcia się ambitnych koncepcji muzealników z umiejętnościami realizacyjnymi.