K. Pachniak, Nauka i kultura muzułmańska i jej wpływ na średniowieczną Europę
O astrolabiach, liczbach i dywanach
Historia alchemii jest pasjonująca i nie mniej ciekawe jest pochodzenie jej nazwy. Podobny w większości europejskich języków wyraz „chemia” wywodzi się od arabskiego al-kimija, a ten z kolei najprawdopodobniej od aramejskiego kimija. Ale to nie koniec historii, bowiem starożytni Grecy sztukę topienia metali nazywali khymeia – i od niego zapewne wywodzą się pozostałe wyrazy.
W ten oto sposób historia zatoczyła koło. To, co europejskie, powróciło okrężną drogą i w zmienionej formie do Europy. Przykład ten jest o tyle ciekawy, że pokrótce ilustruje właściwy temat publikacji Katarzyny Pachniak: historię muzułmańskiej nauki, która narodziła się dzięki dorobkowi Grecji i ten dorobek, wzmocniony i rozszerzony, Europie przywróciła.
Książka Katarzyny Pachniak składa się z trzech działów. Pierwszy ma na celu wprowadzenie czytelnika w świat islamu, drugi – opis arabskich dokonań naukowych (w dziedzinie filozofii, medycyny, alchemii, astronomii oraz matematyki), trzeci natomiast pokrótce przybliża nam muzułmańską literaturę, sztukę i architekturę.
Rozdział pierwszy – „Podstawowe cechy cywilizacji muzułmańskiej” – to znakomity wstęp: zwięzły i przystępny dla każdego czytelnika. Autorka wprowadza nas do kultury islamu: cywilizacji jednego Boga, pięciu filarów i pięciu dogmatów. Wyjaśnia, jaki wpływ na tradycję islamu miały kulty przedmuzułmańskie, kim był Mahomet i jaką rolę odgrywał język arabski przed i po powstaniu Koranu. Nauki muzułmańskiej nie da się bowiem rozpatrywać w oderwaniu od islamu: religii, która pustynnym beduinom pozwoliła na wiele wieków opanować wielonarodowe imperium.
To w podstawowych założeniach islamu należy bowiem szukać odpowiedzi na pytania, które nasuwają się europejskiemu badaczowi zgłębiającemu naukę muzułmańską. Dlaczego muzułmanie, chociaż w pewnych dziedzinach medycyny osiągnęli znaczące rezultaty (np. w okulistyce), to inne niemal całkowicie zaniedbali (np. chirurgię)? Dlaczego filozofia budziła często lęk i niechęć, podczas gdy odkrycia w matematyce i astronomii wyprzedzały Europę nierzadko o kilka wieków? Dlaczego wreszcie to właśnie tutaj rozwinął się najdoskonalszy w owym czasie na świecie system szpitali i bezpłatnej opieki socjalnej?
Książka Katarzyny Pachniak pozwala odpowiedzieć na te pytania: oto Prorok nakazał opiekę nad biednymi i chorymi (jałmużna) – stąd rozwój szpitali i zasiłków; sekcja zwłok została natomiast całkowicie zakazana, wobec czego wiedza chirurgiczna była zatrważająco znikoma. Astronomia i matematyka, chociaż silnie rozwinięte jeszcze przed islamem, po jego nadejściu nabrały znaczenia, jakiego nie miały nawet w starożytnej Grecji, Persji czy Indiach: wszystko za sprawą precyzyjnych obliczeń geograficznych i kalendarzowych, koniecznych w kulcie (np. przy dokładnym wyznaczaniu godzin modłów i położenia Mekki). Filozofia natomiast, w której tak łatwo było o przeinaczenie i herezję, była dziedziną kontrowersyjną: spór o prymat objawienia nad rozumem doprowadził do powstania rozlicznych odłamów. Jednak to właśnie filozofia muzułmańska, z sukcesem łącząca antyczny, pogański światopogląd z wizją jedynego, doskonałego Boga-Stwórcy, sprawiła, że grecki dorobek (głównie Arystotelesa i neoplatoników) został z powrotem przyjęty przez średniowieczną, ultrachrześcijańską Europę.
Jak już wspomniałam, Katarzynę Pachniak interesuje nie tylko samodzielny rozwój nauki muzułmańskiej, ale przede wszystkim sposób, w jaki przejmowała ona dorobek grecki (a także indyjski czy perski), rozszerzała go, a następnie wtórnie oddziaływała nim na nową, średniowieczną Europę. Szczególnie ważną rolę odegrał w tym tzw. ruch tłumaczeniowy – trwający kilka wieków wysiłek nowo powstałego imperium, by zgromadzić, przetłumaczyć na arabski, a następnie wykorzystać w praktyce dorobek naukowy innych kultur – dorobek, którego przedmuzułmańskim Arabom brakowało, a teraz okazał się konieczny, przede wszystkim do utrzymania i zespolenia ogromnego państwa. Ów ruch miał kilka charakterystycznych cech. Po pierwsze, dotyczył jedynie nauki i filozofii, a zatem dziedzin, które były ważne lub przydatne dla nowo powstającego imperium. Literatura czy sztuka były dziedzinami, które muzułmanie rozwinęli samodzielnie, bez pośrednictwa antycznych pisarzy. Po drugie, pierwszych przekładów dokonywano nie bezpośrednio z greckiego na arabski (brakowało bowiem wykształconych tłumaczy), ale za pośrednictwem perskiego i aramejskiego. W podobny zresztą sposób europejscy tłumacze czerpali następnie z nauki muzułmańskiej, posługując się pośrednimi przekładami z hebrajskiego.
Po trzecie wreszcie – co najbardziej istotne – przekłady arabskie nie były tłumaczeniami w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, ale raczej parafrazami antycznych dzieł, zbiorami komentarzy i interpretacji. Nie wynikało to jedynie z problemów natury językowej (wyrazy i zjawiska nie istniejące w arabskim tłumaczono zwykle transkrybując wyrazy greckie), ale raczej kwestii dostosowania dzieł (głównie filozoficznych) do dogmatów islamu. A zatem, to właśnie arabskie tłumaczenia-parafrazy wywarły decydujący wpływ na kształt filozofii średniowiecznej Europy. Wartość oryginałów greckich odkryto znacznie później, właściwie dopiero w renesansie.
Ilość opisanych przez autorkę dzieł ze wszystkich powyższych dziedzin nauki jest doprawdy imponująca. Przy każdym przedstawia ponadto sylwetkę twórcy, jego inspiracje i motywacje. Zwraca uwagę na wszechstronność owych postaci (medycy nader często byli równocześnie filozofami), ich środowisko religijne i polityczne. Przede wszystkim jednak stara się wyłowić, które elementy danego dzieła zaczerpnięto z filozofii greckiej, które z wcześniejszych dzieł arabskich, a które z kolei stały się podstawą współczesnej nauki europejskiej.
Wszystko to, co autorka pominęła, opisując arabskie dokonania naukowe – muzułmańską literaturę, sztukę, rzemiosło i architekturę – ukazuje ostatni rozdział książki. Trudno nie odnieść wrażenia, że w porównaniu z rozdziałami o nauce, ten jest nader wybiórczy. Pachniak nie stara się jednak przedstawić całego zarysu kultury muzułmańskiej, a jedynie to, co w znaczący sposób wpłynęło na średniowieczną i późniejszą Europę. Autorka uprzedza zresztą, że o ile do tej pory skupiała się na wzajemnym przenikaniu się wpływów (muzułmańskich i europejskich) jedynie poprzez tłumaczenia dzieł, o tyle w ostatnim rozdziale ma zamiar ukazać te wpływy, które wynikały z bezpośrednich kontaktów Europy ze światem islamu. Jej zdaniem, kontakty owe wynikały z dwóch przyczyn: handlu oraz długotrwałej obecności muzułmanów na Półwyspie Iberyjskim. Co ciekawe, w tym kontekście Pachniak całkowicie bagatelizuje wpływ wypraw krzyżowych. Krzyżowcy bowiem zbytnio izolowali się od zamieszkujących Jerozolimę muzułmanów, by można mówić o znaczącej wymianie kulturowych osiągnięć.
Najbardziej uderzającym minusem publikacji jest brak przypisów. Także bibliografia, chociaż obszerna, została przez autorkę celowo pozbawiona dzieł w języku arabskim. Niezbyt fortunny jest także pomysł, by pewne podstawowe definicje umieszczać w tzw. „ramkach”. W założeniu miała to być pomoc dla czytelników nie zaznajomionych z kulturą islamu; w praktyce stanowią one utrudnienie w czytaniu, zwłaszcza że stosowane są wybiórczo i niekonsekwentnie.
Pomimo podanych wyżej niedociągnięć, książka Katarzyny Pachniak jest dokonaniem niezwykle przydatnym. Wczesny okres rozwoju nauki muzułmańskiej jest wciąż dziedziną mało popularną i słabo zbadaną. Nie tylko brak przekładu ważniejszych dzieł arabskich z tej dziedziny, ale nawet podstawowych publikacji w języku polskim. Książka Katarzyny Pachniak jest więc ogromnym krokiem naprzód, i to z dwóch powodów: jako dokładne (a zarazem zwięzłe) opracowanie, a także jako zachęta dla przyszłych badaczy. Pachniak wielokrotnie bowiem podkreśla potrzebę dalszych studiów nad tą fascynującą, acz wciąż mało zbadaną dziedziną arabistyki.
Katarzyna Pachniak
Nauka i kultura muzułmańska i jej wpływ na średniowieczną Europę
Wydawnictwo TRIO
Warszawa 2010