Druga strona rzeczy (wystawa), Muzeum Etnograficzne w Krakowie

Dotknąć rzeczy

19 mrz. 2011
Pełny tekst

27.01.2011

Dotknąć rzeczy w muzeum nie wolno, a jednak! W stulecie swojego istnienia Muzeum Etnograficzne w Krakowie, wręczywszy odwiedzającym białe rękawiczki, zmieniło typowe oglądanie ekspozycji w doświadczanie przedmiotu. Instytucja z tak długim stażem ma w swoich zasobach wiele obiektów nie eksponowanych na co dzień, a przez to nie wpisanych w żadną narrację. Zadaniem twórców ekspozycji było więc znalezienie wspólnego mianownika dla przedmiotów, które poza ramą muzealną w trakcie używania zmieniały swoje funkcje i znaczenia. Wystawa trafnie obrazuje metaforyczne hasło obchodów stulecia – „Druga strona rzeczy”. Jak bowiem doświadcza się tej ekspozycji? Chodzi o to, by zauważyć, dotknąć, uśmiechnąć się na widok poszerzanej przez pokolenia kiecki góralskiej, badać więc od podszewki.

Jeśli spojrzeć na relację obiektu i użytkownika, taki wyrób rzemiosła afrykańskiego, jakim jest skóra słonia używana jako kosz na śmieci, dobrze wpisuje się w nurt etnodizajnu. Trudno dostrzec wielość funkcji, gdy przedmiot jest przypisany do miejsca w gablocie. Tutaj, gdy obiekt gra rolę bohatera, udało się je pokazać.

Druga strona rzeczy dotyczy też relacji obiekt – twórca w malarstwie naiwnym. Oglądanie malunku, na którego rewersie jest Edward Gierek (autorka z braku materiału wykorzystała płótno z jego podobizną i na jej odwrocie uwieczniła landszaft), daje do myślenia. Pytanie poznawcze: gdzie obraz ma przód, a gdzie tył? Powstają zagadki interpretacyjne – co właściwie oglądamy: pejzaż czy portret? Jak pokazać obie strony jednocześnie? Czy któraś z nich – i która – jest ważniejsza? Jak zmieścić na wystawie dodatkowo kontekst tego dzieła, jego historię, sytuację autorki? Oto problemy, przed jakimi staje pracownik naukowy muzeum – etnograficznego w szczególności z uwagi na wielość kontekstów.

I to właśnie pracownik muzealny jest najważniejszą drugą stroną rzeczy. Zazwyczaj scenariusz wystawy nie pozwala zetknąć się bezpośrednio z osobą, która opracowywała obiekt – staje się ona jedynie głosem anonimowego eksperta. W tym wypadku każdemu obiektowi towarzyszył opiekujący się nim pracownik, a jego głos był integralną częścią doświadczania przedmiotu. Poprzez materię można odkrywać złożoność świata, której świadkami, czy może raczej uczestnikami, są rzeczy. Dla gości Muzeum Etnograficznego personel muzealny przygotował przestrzeń, w której przedmiot nie ma jeszcze wartości eksponatu – patrzymy na niego jak pracownik muzeum, który bierze nowy obiekt do ręki i próbuje nadać mu znaczenie.

Spotkania w Muzeum Etnograficznym w każdy ostatni czwartek miesiąca 2011 zawsze o godz. 18.00