Zdjęcia. Przedmioty. O dziwo, nikt ze zwiedzających nie komentuje ekspozycji weselnej z motywem przewodnim „Wódka”. W kolejnym pomieszczeniu środkiem grawitacji jest rzeźbiony ul w kształcie wielkiego niedźwiedzia.
Ekspozycję ogląda się tak, jakby jeszcze do końca jej nie ustawiono lub już częściowo rozmontowano. To efekt rozminięcia się ambitnych koncepcji muzealników z umiejętnościami realizacyjnymi.
Autor równolegle pokazuje nam dwa – a właściwie trzy – miejsca. Aleksandrię – miasto w którym obecnie mieszka, Warszawę jako miasto swojego dzieciństwa i Warszawę pierwszej dekady tzw. „Wolnej Polski”.