W mauzoleum jest pienknie. M. Popczyk, Estetyczne przestrzenie ekspozycji muzealnej
Maria Popczyk
Estetyczne przestrzenie ekspozycji muzealnej
Wydawnictwo Universitas
Kraków 2008
„W mauzoleum jest pienknie”: taki wpis w księdze pamiątkowej mogą przeczytać osoby odwiedzające jedno z krakowskich muzeów. Zdanie to rozumieć należy nie tylko jako sztubacki żart, lecz też przyczynek do zastanowienia się, czym muzeum jest, czym może być i jakie zmiany zaszły od powstania tak ugruntowanej instytucji. W skali historii kultury muzea są tworami dość młodymi. Jednocześnie, mimo swojego krótkiego istnienia, uzyskały silną pozycję oraz autorytet pozwalający opowiadać o świecie, a może nawet go konstruować.
Historycy jako źródła fenomenu muzeum wskazują starożytne tezaurusy. Za bezpośrednich poprzedników muzeum uznać należy gabinety osobliwości, które pojawiły się na zachodzie Europy w XVI w. na dworach królów, magnatów i zamożnych mieszczan. Gabinety miały pełnić funkcję pomieszczeń pracy umysłowej, podręcznych bibliotek, ale także miejsc gromadzenia dzieł sztuki oraz osobliwości świata fauny i flory. Celem zbierania przyrodniczych kuriozów miało być wywołanie zdziwienia, szoku, może podziwu. Z czasem przed coraz większymi kolekcjami pojawił się problem różnorodności. Kolekcjonowanie nabrało bardziej systematycznego i celowego charakteru. Przełomowym zdarzeniem była rewolucja francuska, a wraz z nią udostępnienie szerokiej publiczności Luwru i bogatych zbiorów królewskich. Kolekcjonowaniem kuriozów i dzieł sztuki zaczęły się zajmować nie tylko osoby prywatne – powołano w tym celu instytucje. Do połowy XX w. muzea funkcjonowały zgodnie z oświeceniowym i scjentystycznym modelem, który przejawiał się w racjonalnym porządku poznawczym układu ekspozycji, zdeterminowanym przez naukę, gdzie estetyka pełni wyłącznie funkcje pomocnicze. W niektórych placówkach wciąż można dostrzec taką tendencję.
Przełom w postrzeganiu muzeum, jego zadań i sposobów wystawiania nastąpił wraz z manifestem Pierwszej Awangardy prezentującej antyesencjalistyczne nastawienie. Pojawiła się tendencja „używania” muzeum do komentowania bieżących wydarzeń, dekonstruowania praktyk muzealnych, nawiązywania bliższych, bardziej bezpośrednich kontaktów ze zwiedzającymi czy wystawiania eksponatów poza murami gmachu, w nowych kontekstach nadających eksponatom innych znaczeń. Muzeum powoli przestaje być świątynią, rezygnuje z wyłącznie kontekstowego prezentowania zbiorów oraz ewolucyjnego traktowania rzeczywistości. Tracąc sakralny charakter, muzea coraz częściej proponują zwiedzającym grę w skojarzenia, pozwalają na interpretację, unikają jednoznaczności.
Maria Popczyk w swojej książce Estetyczne przestrzenie ekspozycji muzealnej między innymi zajmuje się tymi wciąż żywo dyskutowanymi problemami dzisiejszych muzeów. Zasadniczym przedmiotem dociekań jest zmieniająca się relacja między estetyką a ekspozycją muzealną, jej efemeryczność, niejednoznaczność oraz problemy, które powoduje. Czy estetyka przestrzeni muzealnej, a inaczej mówiąc: sposób eksponowania, wpływa na sposób odbierania wystawy? Jak znaleźć równowagę między jednym a drugim żywiołem: kuratorem, naukowcem a artystą? Maria Popczyk pokazuje, że ekspozycja muzealna może być przedmiotem dociekań z zakresu estetyki. Refleksja nad tradycyjnymi praktykami wystawienniczymi oraz dotychczasowymi hipotezami i teoriami muzealniczymi prowadzi do wniosku, że nie wszystko jest oczywiste. Muzea nie muszą być tylko miejscami kontemplacji, monologu skierowanego do zwiedzającego, ale przestrzeniami wielokierunkowego dialogu ze szczególnym uwzględnieniem relacji muzeum z odbiorcą. Konfrontacja modelu muzeum modernistycznego z postmodernistycznym oraz sposobami wystawiania, które są z nimi związane, wciąż trwa w polskich muzeach, o czym przekonuje autorka.
Bogaty materiał bibliograficzny, talent pisarski oraz krytyczne spojrzenie na współczesne muzealnictwo sprawiają, że książkę Marii Popczyk należy uznać za jedną ważniejszych polskich publikacji z zakresu teorii muzealnictwa i estetyki.