W niniejszym artykule autor skupi się na konkretnej technologii – wirtualnej rzeczywistości, która zdążyła odcisnąć swoje piętno na przywołanych dziedzinach życia człowieka oraz nieustannie rewolucjonizuje kolejne.
Ekspozycję ogląda się tak, jakby jeszcze do końca jej nie ustawiono lub już częściowo rozmontowano. To efekt rozminięcia się ambitnych koncepcji muzealników z umiejętnościami realizacyjnymi.