Na progu świętości: trickster i kapłan
Narzucająca się zbieżność obu postaci może być myląca i wieść do bezkrytycznego szukania analogii. Niech podstawą podobieństw będzie więc tylko fakt przebywania na granicy sacrum i profanum.Jednak zdecydowane odrzucenie zgodności również może doprowadzić do błędu; jak się za chwilę okaże, kapłana i trickstera czasem różnią przyczyny zmarginalizowania oraz sposoby i cele działania, zaś skutki postępowania pozostają podobne.
Kapłan, tak jak trickster, jest ulokowany na granicy światów. Ten pierwszy został jednakże wyróżniony, zajmuje miejsce honorowe, ma prawo strzec świętości i bezpośrednio kontaktować się z sacrum, trickster zaś został zdegradowany przez wspólnotę ludzką, ewentualnie boską, z powodu jego nieprzystosowania, ułomności lub trudnej natury (Hermes „za kradzież piorunów Zeusa został wypędzony z Olimpu”). Degradacja pozorna, bowiem jego niejednoznaczność moralna bywa przyjmowana z większym nabożeństwem niż nieskazitelność kapłana: aztecki bóg-słońce powstał dzięki ofierze Nanauatzina, buboso, mało znaczącego trędowatego boga, który zgodził się spłonąć, by następnie zajaśnieć jako słońce dla dobra ogółu.
Kapłan jest strażnikiem ołtarza, miejsca tradycyjnie skierowanego ku wschodowi i często poświęconego właśnie boskiemu tricksterowi; dba o wieczny płomień przed tabernakulum, nadzoruje składanie ofiar lub, jako szaman, posługuje się ogniem jako narzędziem kontaktu z absolutem: „Kapłani zabijali ofiary na szczytach piramid. Rozciągali je na kamiennym ołtarzu, aby obsydianowym nożem rozpłatać klatkę piersiową. Wyrywali z niej bijące jeszcze serce i wznosili je ku słońcu”.
Teleologią trickstera nie jest co prawda kontakt z bogami, jednak rolę taką musiał przyjąć z racji liminalnego charakteru przyporządkowanej mu siedziby. Kapłan zaś obejmuje stanowisko na wejściu do świątyni „z urzędu”, jest strażnikiem najwyższego sacrum, zajmuje centrum, pępek świata; dla trickstera mieszkaniem są tego świata obrzeża. Jest to oczywiście miejsce umowne; w momencie, gdy trickster doznaje deifikacji, jego posągi można znaleźć również w świątyni, lecz jak przekonaliśmy się wcześniej, zazwyczaj zamieszkuje rozstaje dróg lub wejścia do miast i domostw; jest tym, który łączy swojskość z obcością, bezpieczeństwo z zagrożeniem.
Abstract
On the Verge of Holiness: Trickster and Priest
Tricksters and priests have long been the subject of interest for anthropologists and philosophers alike. As watchers of sacred areas and the family hearth, of homeliness and foreignness, they have been attributed with both positive and negative characteristics. Despite all apparent differences, both figures are linked by the role they play in human societies, which is to bring the human being to the divinity. A priest achieves this through the initiation into the ritual, while a trickster challenges an apparent Illumination with the use of his jokes and tricks. Both ways are indispensable to touch the Absolute, but it is only by departing from them that a man can reach self-awareness. Overcoming the trickster and the priest becomes a real challenge which a man should undertake.