Równe z pozoru prawa (dziewczyna może pogować, może też – wręcz powinna – nosić skórę, glany i irokeza) zderzone z praktyką (w pogo tańczą w znakomitej większości mężczyźni, to oni są nieformalnymi przywódcami załóg, to oni uczestniczą w zadymach i pijatykach) okazują się znacznie bardziej perfidne wobec kobiet niż porządek, przeciwko któremu zostały utworzone pod hasłami nieskrępowanej ekspresji i swobody obyczajowej.