Wywiad z Markiem Stokowskim: W latach PRL-u narzucano nam przekonanie, że „tu zawsze była Polska”. Teraz obija mi się o uszy, że „tu nigdy nie było Polski, a jak była Polska, to było dziadostwo”, co też jest absolutną nieprawdą.
Autor równolegle pokazuje nam dwa – a właściwie trzy – miejsca. Aleksandrię – miasto w którym obecnie mieszka, Warszawę jako miasto swojego dzieciństwa i Warszawę pierwszej dekady tzw. „Wolnej Polski”.
Ekspozycję ogląda się tak, jakby jeszcze do końca jej nie ustawiono lub już częściowo rozmontowano. To efekt rozminięcia się ambitnych koncepcji muzealników z umiejętnościami realizacyjnymi.