Kuchenne fascynacje fantastyki grozy

04 st. 2010
sxc.husxc.hu
Fragment

W wyżej cytowanych fragmentach prozy zwraca uwagę niemalże całkowite utożsamienie oprawionego ciała zwierzęcia z powracającym, nadnaturalnym lecz makabrycznie cielesnym trupem. Co ciekawe, Alfonso M. di Nola w Triumfie śmierci. Antropologii żałoby zanotował także funeralne obyczaje zabraniające spożywania mięsnych posiłków w czasie żałoby, gdyż stanowiłyby przeszkodę w naturalnym rozkładzie. W tej projekcji grobowych procesów na stół jadalni odnaleźć można symboliczne przeciwstawienie się nadmiernej identyfikacji ze zmarłym. To patologiczna żałoba, która według Gezy Roheima prowadzić może do „introjekcji ukochanej osoby”, czyli „odzyskania utraconego przedmiotu poprzez przeniesienie jego obrazu do własnego Ja”, co uznać można za „typowy przypadek kanibalizmu psychicznego: opłakujący żałobnik wchłania w siebie utraconą osobę, by jej nie stracić”. W skrajnych przypadkach może to prowadzić do całkowitego zaniku własnej tożsamości na rzecz umarłego. Z sytuacją przeciwną mamy do czynienia w ekranizacji Satyriconu dokonanej przez Federica Felliniego. Tam umarły pozostawił testament zawierający warunek: pokaźny spadek otrzymają tylko ci krewni, którzy… skonsumują jego ciało. Jest to dość wyjątkowa, racjonalna koncepcja agresji trupa poprzez żołądek.

Wspomniano tu o tabuizacji mięsnych potraw i postach. Warto zauważyć, że dotyczą zazwyczaj ciał ciepłokrwistych, wyższych kręgowców. Pozwala to podążać nowym tropem, który przez utożsamienie mięsa ludzkiego i zwierzęcego prowadzi do koszmaru zamazania podstawowych granic, gdy kulinarne zabiegi stają się środkami do wywrócenia i zanegowania porządku kultury. Wedle hipotez Barbary Ehrenreich, człowiek nie jest naturalnym drapieżnikiem (jego przodek, jak współczesne naczelne, chwytał tylko niewielkie zwierzęta). Stał się nim dopiero poprzez rozwój cywilizacji; początkowo jednak nauczył się skutecznie bronić, a także rywalizować z wielkimi drapieżnikami. Był to, według Ehrenreich, moment przełomowy. Wcześniej nasz przodek stanowił raczej rodzaj krwistego dania dla istot o ogromnej sile; jednakże w chwili ich pokonania, sam zażądał miejsca im równego i sięgnął po mięso. Uzyskał status równy najwyższym. Było w tym akcie coś ze zrównania z bogami w ich diecie. Niestety, człowiek przyjął także piętno przelanej, czerwonej krwi stworzeń do niego podobnych. Stał się wyklętym oprawcą:

Ale bez wątpienia pierwszy człowiek, który zabił wołu, uważany był za mordercę; może go nawet powieszono, a już z pewnością wisiałby, gdyby był sądzony przez woły – i niewątpliwie zasługiwałby na to, jeśli jakikolwiek morderca na ową karę zasługuje. Idźcie na targ mięsny w sobotę wieczorem i popatrzcie na tłumy żywych dwunogów przyglądające się długim szeregom czworonogów martwych. Czyliż ten widok nie przypomina po trosze kanibali?

– pisze Herman Melville w Moby Dicku (o którego przewrotnych związkach z fantastyką grozy warto by napisać monografię). Człowiek zasmakował w mięsiwach, lecz próbował ukryć piętno mordercy. Z jednej strony pojawiły się więc skomplikowane obrzędy myśliwskie, mające na celu przebłagać lub oszukać duchy odławianej zwierzyny. Z drugiej – rozwijające się społeczeństwa zaczęły poszukiwać wyobrażeniowego pośrednika, reprezentanta, którego obciążyłyby odpowiedzialnością za rzeź swych mniejszych braci. Funkcję tę przejął rzeźnik.

Abstract

Cuisine Fascinations of Horror Fiction

The article takes on the problem of how the art of cooking functions in horror.

The author’s basic assumption, confirmed by archeological and anthropological research, is that both food processing and belief in the presence of the undead originate in the beginning of human culture. This relation between cuisine and these beliefs resulted in phantasmatic traces in various compositions and movies of the horror and weird genre. The emphasis is put on anxieties and fascinations connected to meat consumption and methods of obtaining it. The authors purpose is to portray the most interesting examples from various works from different periods. He seeks its justification in former sanctity of meat, in demonic beliefs, and man’s primeval bond with nature.

Since this article is the first to be ever published on such subject, it is largely based on hypothesis and leaves the reader with an open question.